Dublet i inne

      Parę dni lało z nieba. Od dwóch – świeci słońe a mi się nic nie chce… Czyżby przesilenie wiosenne?

Uszyłam sobie ponczo, ale jakos nie umiem w nim chodzić. Chyba wolę raczej dopasowane stroje…

Skończyłam rycerski dublet dla kolegi. Wyszedł wyśmienicie. Guziki z tego samego materiału, dziurki obszywane ręcznie. No troszkę pracy włożyłam, ale warto było 🙂

  

 

A oto Harry w nowych ubrankach:) Dzieki Agnieszko, że mogłam go pokazać, jest sliczny i bardzo sympatyczny 🙂

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Lot telefonu

         Zdarzyło mi się. Niestety przez własną głupotę. Byłam na zakupach w Miedzyzdrojach. Pod sklepem netto zadzwonił telefon. W międzyczasie była dość nieprzyjemna sytuacja z miejscem parkingowym. Trochę się zdenerwowałam i wsiadłam do auta zostawiając aparat na dachu. Ale jadąc jeszcze o tym nie wiedziałam.

Po kilometrze jazdy przy zjeździe z obwodnicy cos mi stuknęło na drodze. Widziałam w lusterku cos czarnego i kwadratowego, ale nie pomyślałam nawet, że to mój telefon.

Po powrocie do domu, po około dwóch godzinach potrzebowałam zadzwonić i wtedy się zorientowałam, że go nie mam. Zadzwoniłam z telefonu męża, ale sygnał był zajęty. Z początku myslałam, ze ktos go znalazł i sobie dzwoni. Zablokowałam kartę sim u operatora. Coś mi jednak mówiło, żeby wrócic w to miejsce, gdzie słyszałam stuk. Pojechałam, krążąc po okolicy ze cztery razy i  znalazłam go w rowie na deszczówkę. Cały rozbity, ale karta sim cała.

Dla ciekawostki pokażę wam zdjecia jak wyglada telefon Sony Ericsson C702 ( ten antywstrząsowy i wodoodporny) po kontakcie z szosą i paroma autami .

 

 

 

Muszę zatem dzis jechać po jakiś aparat.

Mam w domu Siemens M65, ale po podłączeniu do ładowarki nie ładuje. Ma juz 5 lat i nie wiem, czy to bateria czy ładowarka padła. No i jest pekniety przy głośniku górnym, więc mogą być przynajmniej trzy przyczyny dlaczego nie działa. Moze uda mi się go naprawić, a jak nie, to będę musiałam jakis nabyć….

Przez własną głupotę straciłam telefon. Nie lubiłam go za bardzo, nie był wygodny ale był…

Ten rok nie bardzo mi sprzyja. Ciągle cos się dzieje. Auto się psuje, teraz przez nieuwagę straciłam telefon, a jeszcze w pralce mi cos strasznie stuka przy wirowaniu….

Gdyby nie przyjaciele,nie dałabym rady. Dziękuję  serce 

 

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Zdolny mąż :)

    Mój mąż skończył wczoraj budowę domku dla kota. Wyszło cudnie. Wykładzinę dostalismy od teścia a parę desek znalazło się w piwnicy. Nasz Kuba jest bardzo zadowolony. I ja również, bo nie ostrzy już pazurów na moim fotelu ani sofie, tylko na swoim domku 🙂

 

 

 

 

Mam juz swojego manekina. Niebawem będę wymieniać zdjęcia, bo powiem szczerze, że na manekinie wygladają o niebo lepiej 😀

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Rwa kulszowa

Dopadła mnie nagle w poniedziałek. Kichnęłam tylko i złapał mnie ból taki, że chodzic nie mogłam. Wczoraj jak już trochę odpuściło, pojechałam do doktora no i od wczoraj na zastrzykach…

Ani siadac ani wstac nie mogę, ale jak się już rozchodzę to pomykam jakoś. Najgorsze, ze nie moge szyć bo przy tym to ruszać się trzeba. Siedzę więc i dziergam, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Na allegro kupiłam manekina, może jutro przywiozą? Bardzo by się przydał. Obecnie wieszam na wieszaku ale to nie jest zbyt wygodne, zwłaszcza dla ubrań szytych.

Kończę powoli dublet, obszywam dziurki na guziki – tyle co mogę na siedząco robić. Powinnam była miec go gotowego w poniedziałek ale ta rwa przeszkodziła, ech..Mam wyrzuty sumienia że nie robię nc konkretnego…

 

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Na chwilkę

  Wpadam na chwilkę.

 

Uszyłam jak na razie trzy pary spodni i kończę dublet

 

 

 

 

 

A na szydełku mocherowa tunika 🙂 Wyszło 🙂

 

 

 

 

 

 

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz